
czyli Onyx Boox i62 Espresso.
Z opisu wynika, że posiada on:
-Ekran dotykowy (palec), klawisze z boku, przycisk „Back”
-3 aplikacje do odczytywania e-booków (Adobe Reader, CoolReader, FB Reader) i dodatkową aplikacją do PDF. W przypadku PDF tekstowych jest funkcja „reflow” czyli konwersji w locie. Większość funkcji oprogramowania przetłumaczona jest na polski.
-MP3, wyjście słuchawkowe, syntezator mowy IVONA, ale brak głośników
-WIFI, przeglądarka, chmura Google/Storino
-4GB (w praktyce 3 GB) + karta micro SD
Opłaca się wydać 500zł na taki czytnik? Jaka jest wasza opinia na jego temat?