Moje boje z Kindle Paperwhite
Moderator:Global Moderator
Witam,
Napiszę wam coś o moich doświadczeniach z czytnikiem Kindle Paperwhite (model bez 3G).
Pierwsze wrażenie.
Bardzo pozytywne. Materiał z jakiego wykonany jest czytnik jest bardzo przyjemny w dotyku. Nic nie trzeszczy, wszystko ładnie spasowane. Czytnik jest bardzo lekki. W dolnej części obudowy posiada gniazdo microUSB oraz przycisk zasilania. Nic więcej. Żadnych przycisków poza tym jednym jedynym na dole!
[img width=300]http://alquak.linuxpl.info/pictures/kindle1.jpg[/img]
Tak wygląda mój Kindle (klik powiększy zdjęcie).
Co ma do zaoferowania czytnik Kindle'a.
Włączając czytnik - widzimy nasze książki w formie okładek (domyślne), ale możemy zmienić na listę. Otwierając książkę, mamy dostęp do menu ('aA'). Aby wejść do menu, klikamy w górną część ekranu. W Menu możemy sobie wybrać wielkość czcionki - do wyboru 8 rozmiarów, rodzaj czcionki - 6 krojów, marginesy oraz odstępy między liniami.
Oczywiście rozmiar czcionki możemy zmienić również poprzez multitouch - standardowy gest "zoom".
Innym charakterystycznym elementem tego czytnika jest menu "żaróweczka". To właśnie odróżnia ten czytnik od innych. Jest to podświetlenie ekranu. Mamy do dyspozycji 24 poziomy jasności.
[img width=300]http://alquak.linuxpl.info/pictures/kindle3.jpg[/img]
Menu Paperwhite'a (klik powiększy zdjęcie).
Czytnik czyta bez problemu książki z polskimi czcionkami.
[img width=300]http://alquak.linuxpl.info/pictures/kindle2.jpg[/img]
Polskie czcionki w Kindle (klik powiększy zdjęcie).
Jednak jest to książka w formacie PRC z innymi formatami nie testowałem. Czytnik bez problemu radzi sobie z dokumentami PDF ale nie wszystkie książki są ładnie sformatowane. Na szczęście istnieje Calibre - dzięki niemu przekonwertujemy dowolny dokument do formatu PRC. Problem z wyświetlaniem przestanie istnieć.
Teraz trochę o minusach urządzenia, przecież nie może być tak różowo
Pierwszy minus - brak obsługi MP3.
Drugi minus to brak slotów kart microSD, choć jeżeli nie odtwarza MP3 można przeżyć.
Brak możliwość całkowitego wygaszenia ekranu
I plusy urządzenia:
Lekki, materiały wysokiej jakości.
Podświetlany ekran.
Wysoka rozdzielczość ekranu.
Multitouch.
Przeglądarka internetowa (choć eksperymantalna to działa bez zarzutu)
Na razie tyle. Jeżeli macie pytania co do urządzenia piszcie. Masz doświadczenia z tym czytnikiem? Zapraszam do dyskusji.
pozdrawiam
Napiszę wam coś o moich doświadczeniach z czytnikiem Kindle Paperwhite (model bez 3G).
Pierwsze wrażenie.
Bardzo pozytywne. Materiał z jakiego wykonany jest czytnik jest bardzo przyjemny w dotyku. Nic nie trzeszczy, wszystko ładnie spasowane. Czytnik jest bardzo lekki. W dolnej części obudowy posiada gniazdo microUSB oraz przycisk zasilania. Nic więcej. Żadnych przycisków poza tym jednym jedynym na dole!
[img width=300]http://alquak.linuxpl.info/pictures/kindle1.jpg[/img]
Tak wygląda mój Kindle (klik powiększy zdjęcie).
Co ma do zaoferowania czytnik Kindle'a.
Włączając czytnik - widzimy nasze książki w formie okładek (domyślne), ale możemy zmienić na listę. Otwierając książkę, mamy dostęp do menu ('aA'). Aby wejść do menu, klikamy w górną część ekranu. W Menu możemy sobie wybrać wielkość czcionki - do wyboru 8 rozmiarów, rodzaj czcionki - 6 krojów, marginesy oraz odstępy między liniami.
Oczywiście rozmiar czcionki możemy zmienić również poprzez multitouch - standardowy gest "zoom".
Innym charakterystycznym elementem tego czytnika jest menu "żaróweczka". To właśnie odróżnia ten czytnik od innych. Jest to podświetlenie ekranu. Mamy do dyspozycji 24 poziomy jasności.
[img width=300]http://alquak.linuxpl.info/pictures/kindle3.jpg[/img]
Menu Paperwhite'a (klik powiększy zdjęcie).
Czytnik czyta bez problemu książki z polskimi czcionkami.
[img width=300]http://alquak.linuxpl.info/pictures/kindle2.jpg[/img]
Polskie czcionki w Kindle (klik powiększy zdjęcie).
Jednak jest to książka w formacie PRC z innymi formatami nie testowałem. Czytnik bez problemu radzi sobie z dokumentami PDF ale nie wszystkie książki są ładnie sformatowane. Na szczęście istnieje Calibre - dzięki niemu przekonwertujemy dowolny dokument do formatu PRC. Problem z wyświetlaniem przestanie istnieć.
Teraz trochę o minusach urządzenia, przecież nie może być tak różowo
Pierwszy minus - brak obsługi MP3.
Drugi minus to brak slotów kart microSD, choć jeżeli nie odtwarza MP3 można przeżyć.
Brak możliwość całkowitego wygaszenia ekranu
I plusy urządzenia:
Lekki, materiały wysokiej jakości.
Podświetlany ekran.
Wysoka rozdzielczość ekranu.
Multitouch.
Przeglądarka internetowa (choć eksperymantalna to działa bez zarzutu)
Na razie tyle. Jeżeli macie pytania co do urządzenia piszcie. Masz doświadczenia z tym czytnikiem? Zapraszam do dyskusji.
pozdrawiam
Świat czytników ebook Nowości ze świata urządzeń, katalog czytników oraz porównywarka.
Odp: Moje boje z Kindle Paperwhite
Ja dołożę cegiełkę. Za piernika nie wiem gdzie można ustawić, żeby kindle pokazywał mi na której jestem stronie. Jest jakiś Loc, ile czasu spędzę jeszcze z książką i procent zaawansowania w czytaniu Jak ktoś wie dajcie znać jak zmusić kindla do pokazywania strony.
Dobry synonim nigdy nie jest zły - Słownik synonimów, a stare gry to gry
Odp: Moje boje z Kindle Paperwhite
oO Świetnie, że się podzieliłeś z nami swoją opinią na temat Kindle. Myślę, że dla wielu z naszego forum będzie to pomocne przy wyborze czytnika. Wszystko ładnie i czytelne opisane.
Odp: Moje boje z Kindle Paperwhite
@Kokonut. Poszperałem trochę w sieci i znalazłem odpowiedź dlaczego w Kindle aktualna strona pokazywana jest formacie Loc xx of yyy. Otóż, inaczej niż w książkach drukowanych - w urządzeniach do czytania ebook, możesz zmieniać wielkość czcionek, wysokość linii zmieniać marginesy. Dlatego nie ma sensu pokazywać aktualnie czytanie strony w formie strona xx z yyy. Bo nie jest to wyznacznik. NIe pokrywałoby się to z oryginałem wydrukowanym. Dlatego Amazon zastosował taki parametr jakim jest LOC. Myślę, że dość jasno wyjaśnione i pomoże również innym czytelnikom Kindle.
Odp: Moje boje z Kindle Paperwhite
Też na początku nie mogłem się przyzwyczaić do procentów, jednak na dłuższą metę jest to wygodniejsze. Ostatnio dokupiłem sobie do mojego kindla lampkę podświetlającą. Naprawdę pomocny gadżet. Swoją kupiłem w empiku. Kosztuje bodajże 30 zł a pozwala czytać wieczorami. Idealna sprawa dla ludzi z czytnikami paperwhite.
Odp: Moje boje z Kindle Paperwhite
Próbowałeś na tym czytniku przeglądać internet? Podobno jest to bardzo toporne. W sumie to chyba nie kupowałeś go do tego celu Powiedz mi proszę jeszcze jak działa to podświetlanie? Nie jest uciążliwe/męczące dla wzroku?
Odp: Moje boje z Kindle Paperwhite
podświetlanie nie męczy oczu - bo jest skierowane na matrycę - nie w stronę czytającego. Co do internetu - nie po to się kupuje czytnik Chyba, że ktoś jest masochistą (nie, nie mówię, że całkowicie się nie da - ale do przyjemnych rzeczy to nie należy)
Dobry synonim nigdy nie jest zły - Słownik synonimów, a stare gry to gry
Odp: Moje boje z Kindle Paperwhite
Get What You Want completely eliminate the problem of finding the information fully.